„Być zwyciężonym i nie ulec – to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach – to klęska”
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Ciche miejsce przy ognisku, gdzie można usiąść z kubkiem czegoś mocniejszego w dłoni i opowiedzieć innym o swoich przeżyciach z wojny. W pojedynkę powstrzymaliście atak wroga? Wasz papierowy czołg wytrzymał huraganowy ogień? Wasze akcje dały drużynie zwycięstwo? A może wygraliście z jednym ze sławnych asów pancernych? Jeśli tak, to przysiądźcie się i opowiadajcie.
Tylko pamiętajcie, starym wiarusom ciężko zaimponować, zwłaszcza bez dowodów
Offline
Pamiętam akcję z Alphy jak wszyscy się na mnie wypięli i musiałem sam stoczyć bitwę. Ujmę to w piosence:
Było morze, w morzu kołek, a na kołku był wierzchołek.
Na wierzchołku, siedział Freitag i strzelając ciągle w gąski śpiewał tak.
Moje czołgi, pachną cudnie. Rano, wieczór i w połuuudnie.
A najbardziej, pachną latem. Zajeżdżają aromatem Serba nóg.
Łysy Stalker, łysa szmatka, łysy Lancer i Armaaaatka (T-14 Armata)
I ja także łysy byłem i się z łysą też pobiłem sialala.
Łysy Jinx nam, błogosławił. Łysy Silentstalker graaał.
I po roku, coś przybyło. Ale także się znerfiło sialala.
BRAWA PROSZĘ! Serio układałem to trochę długo.
Offline
Poezji nie rozumiem, ale i tak wielkie brawa dla Blacked`a za włożoną pracę.
Offline
Nie, to jest bardziej piosenka pod ,,Było morze".
Posłuchajcie jak ktoś nie zna
Offline
upss.. gafa, pardom...
Wiadomość dodana po 03 min 16 s:
Link do piosenki; https://www.youtube.com/watch?v=ZVJ-vW4xzhQ
Offline
Strony: 1